Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Wywiad z Panem Jakubem Sachse, cz.2

      GG & WW, 2004-02-06

      Oto druga część wywiadu z Panem Jakubem Sachse, twórcą planetobusów

      Oto druga część wywiadu z Panem Jakubem Sachse, twórcą planetobusów

      GG: Planetobusy otrzymały pozytywną opinię Rady Osiedla z zastrzeżeniem dotyczącym usytuowania na przystankach koszy na śmieci...

      JS: Zostało to zrealizowane, na przystankach są już kosze.

      GG: Wielu mieszkańców jest entuzjastycznie nastawionych do Planetobusów. Znam mamy, które twierdzą, że dzięki nim są spokojne, bo dzieci bezpiecznie mogą dojeżdżać do szkoły, czy tak jest rzeczywiście?

      JS: Duży nacisk kładziemy na obsługę. Kierowcy są pouczani w jaki sposób mają traktować klienta, w szczególności dzieci. Robimy co możemy. Była już taka sytuacja (opisywana zresztą na stronach osowa.com) że w chwili zagrożenia Planetobus podjechał pod komisariat, gdzie zakłócający spokój pasażerowie zostali zatrzymani.

      GG: Inny argument podnoszony na korzyść Planetobusów, to stosunkowo wygodny dojazd do centrum Gdańska bez przesiadek.

      JS: Z przystanku na ul. Sopockiej do Dworca PKP w Gdańsku dojazd zajmuje 30 minut. Jest to dojazd nie tylko szybszy ale również wygodniejszy i tańszy - koszt przejazdu wynosi zaledwie 3 zł a przy zakupie karnetu 2 zł. Ponadto staramy się aby autobusy były ciepłe i czyste, we wszystkich zamontowane są radia. Kierowca ma być uprzejmy i kulturalny. Jest to trochę inaczej niż w ZKM-ie :)

      GG: Jednakże nie wszyscy Osowianie zachwyceni są działalnością pańskiego taboru. Najbardziej znany jest protest mieszkańców ul. Niedziałkowskiego.

      JS: Ilość przeciwników jest znikoma w stosunku do liczby zadowolonych pasażerów. Przecież tak naprawdę to Planetobusy rozwiązały wiele problemów mieszkańców w tym dzieci. W proteście były nieprawdziwe zarzuty, np. że autobusy kopcą. Podnoszono też, że kierowcy jeżdżą z nadmierną prędkością. Tego akurat nie jestem w stanie sprawdzić, ale kierowcy zostali pouczeni.

      Przy czym trzeba mieć na uwadze, że często są oni między tzw. "młotem a kowadłem". Przyjadą 2 minuty za późno i już im się obrywa od pasażerów. Wszystko co się da rozwiązać, rozwiązujemy na bieżąco.

      Autorzy protestu postulowali zastąpienie autobusów mikrobusami. Gdyby tak się stało, wówczas aby zachować zdolność przewozową na obecnym poziomie, musiałbym zatrudnić 50 kierowców i zakupić 25 minibusów. Byłem w Urzędzie Miasta na "dywaniku". W spotkaniu wzięli udział urzędnicy z różnych wydziałów. Wszystkie zarzuty odparłem. Prowadzący zebranie Pan Antoni Szczyt - derektor Wydziału Gospodarki Komunalnej wszystkie moje argumenty zrozumiał.

      GG: Wracając do zarzutów, autobusy wydzielają spaliny

      JS: Oczywiście, jeżeli autobus pali 35 litrów, trudno żeby nie wydzielał spalin. Natomiast zadymienie w stosunku do autobusów marki Ikarus, które kursują na innych liniach, jest znacznie mniejsze. Planetobusy nie dymią czarnym dymem lecz przezroczystym. Nasze autobusy to mercedesy po remontach, które wielokrotnie były kontrolowane przez Inspekcję Transportu Drogowego - zawsze bez uwag. Ponadto trzeba wziąć pod uwagę, że gdyby nie Planetobus to w to miejsce pojechałoby kilkanaście samochodów osobowych, które też nie jeżdżą na wodę.

      GG: Ściany drżą gdy przejeżdża Planetobus.

      JS: Osowa jest terenem gliniastym i podmokłym. Te drgania mogą się przenosić. Wynika to z braku układu drogowego, jeżeli jedzie pojazd, który waży kilkanaście ton i wpadnie w dziurę to trudno się dziwić.

      GG: Faktem również jest, iż wąskie są drogi wewnątrz Osowej. Wymijanie się z Planetobusem nie należy do przyjemności, zwłaszcza w zimie.

      JS: Nie będę komentował układu drogowego Osowej. Jest tu wiele zaszłości, drogi prywatne, brak inwestycji a teraz zimą problemy z odśnieżaniem i zmniejszoną szerokością jezdni wskutek niedbałości służb.

      GG: Czy to znaczy że pan Jakub Sachse jest dobrym sojusznikiem w walce o polepszenie jakości dróg w Osowej?

      JS: Oczywiście, wywieramy różnorodne formy nacisku i mamy obietnice ze strony Prezydenta, że będzie dbał o przejezdność dróg, którymi poruszają się nasze pojazdy zarówno w zimie jak i w lecie (wyrównywanie nawierzchni) Piszemy pisma w sprawach bieżących. Na naszą prośbę w niektórych miejscach zostały poprawione profile zakrętów, zabiegamy o poszerzenie skrajni dróg, konserwację zieleni.

      GG: Ile Planetobusów jeździ drogami Osowej i Trójmiasta?

      JS: Trzy normalnie, w godzinach szczytu pięć. Częstotliwość w godzinach szczytu 15-20 min. poza szczytem co pół godziny. Są tylko przypadki, gdzie przerwa trwa godzinę.

      GG: Ilu pasażerów przewozi Pan dziennie?

      JS: Ponad 300 osób rano zjeżdża do pracy (między 6:00 a 8:50) W ciągu dnia być może drugie tyle. Nie liczyliśmy jeszcze bilansu za styczeń, ale prawdopodobnie będzie to ok. 30 tysięcy w skali miesiąca.

      GG: Kiedy zostanie otwarta linia do Sopotu?

      JS: Wymaga to osiągnięcia rentowności na linii 820, nie możemy dokonywać zbyt pochopnych kroków inwestycyjnych.

      GG: Młodzi pasażerowie ZKM postulują wprowadzenie kursów nocnych :) Czy przewiduje pan takie posunięcie?

      JS: Boimy się takich nierentownych kursów. Być może jednak uruchomimy coś na próbę latem.

      GG: Czy myśli Pan o dalszym rozwoju własnej działalności komunikacyjnej?

      JS: Nie wykluczam podwójnej działalności: developerskiej i komunikacyjnej. Przy obecnych jednak warunkach i uprzywilejowanej pozycji, jaką zajmuje ZKM (otrzymując dotacje) jest to niezwykle trudne.

      GG: Dziękuję za rozmowę.

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 2988

      Polecamy

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku