Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Wywiad z Panem Jakubem Sachse

      GG & WW, 2004-02-05

      Oto obiecana pierwsza część wywiadu z Panem Jakubem Sachse, twórcą planetobusów.

      Oto obiecana pierwsza część wywiadu z Panem Jakubem Sachse, twórcą planetobusów.

      Grzegorz Grochowski: Jak dawno Pan się urodził?

      Jakub Sachse: Tego nie zdradzę

      GG: Daleko stąd?

      JS: W Gdańsku.

      GG: Jak poprawnie wymawia się pańskie nazwisko?

      JS: Tak jak się pisze: S a c h s e.

      GG: Czy to są jakieś "zagraniczne korzenie"?

      JS: Mój pra pra dziadek był Saksończykiem :)

      GG: Zawód architekt?

      JS: Tak. W 1995 roku ukończyłem studia i założyłem własną pracownię architektoniczną. Pracownia ta funkcjonuje cały czas, natomiast budową i realizacją projektów zaczęliśmy się zajmować w 2001 roku. Naszym pierwszym osiedlem jest Planeta 1 w Osowej.

      GG: U ludzi najbardziej ceni Pan...

      JS: Uczciwość

      GG: Nie znosi...

      JS: Oszustwa

      GG: Marzenie życia...

      JS: Podróż jeepem wokół Afryki

      GG: Muzyka, której pan słucha...

      JS: Uczyłem się gry na gitarze w średniej szkole muzycznej . Muzyką, którą chętnie słucham jest klasyczna muzyka gitarowa.

      GG: Ulubiony film?

      JS: "Miś" Barei.

      GG: Książka?...

      Ostatnio niewiele czytam poza literaturą fachową :)

      GG: Osowa jest dla pana...

      JS: Miejscem realizacji szeroko rozumianej inwestycji. Jest to spełnienie moich aspiracji zawodowych.

      GG: Jak często bywa pan w Osowej?

      JS: Praktycznie co drugi dzień.

      GG: Porozmawiajmy o Planetobusach. Czy wprowadzając w życie ten pomysł wzorował się Pan na czyichś doświadczeniach?

      JS: Był to pomysł na zapewnienie dojazdu mieszkańcom do ich mieszkań w sytuacji, gdy tego dojazdu nie było i nie było też możliwości na jego realizację w inny sposób. Jeśli inspiracją można nazwać autobusiki górali, to na pewno jakieś odniesienie w tym wypadku ma miejsce, choć cel przyświecał mi nieco inny.

      GG: Potrzeba zrodziła pomysł?

      JS: Tak ale za tym poszła cała lawina spraw, wydatków i trudności, które trzeba było pokonać. Różnego rodzaju certyfikaty kompetencji zawodowych, licencje, ubezpieczenia, uzgodnienia dotyczące rozkładów jazdy, wpisanie ich w układ miejski, zakup i utrzymanie w sprawności taboru... jednym słowem masa problemów, które musieliśmy w ciągu krótkiego czasu rozwiązać.

      GG: Jak długo to trwało?

      JS: W listopadzie 2002r. uruchomiliśmy 4 linie minibusowe, które spotkały się z zainteresowaniem pasażerów. Z czasem pozostała i z nich tylko jedna - 819. Potem poszliśmy dalej i utworzyliśmy linię 820 Osowa - Gdańsk, która jest linią międzydzielnicową z rozkładami jazdy na wszystkich przystankach, z pełną, regularną obsługą, jedyną linią autobusową łączącą Osowę i Oliwę z centrum Gdańska.

      GG: Jak zachowywało się wówczas miasto, czy pomagało konkurentowi ZKM-u ?

      JS: Miasto "pomagało i "nie pomagało" zarazem. Najpierw staraliśmy się o uruchomienie miejskiej linii dojazdowej do naszego osiedla. Gdy okazało się to niemożliwe (miasto odmówiło z powodu braku układu drogowego) - wówczas podjęliśmy własną inicjatywę. Niejako wyręczyliśmy Miasto. Sami wzięliśmy na siebie ryzyko: czy ta inicjatywa się powiedzie.

      Muszę jednak podkreślić, że Miasto bardzo pomogło nam od strony organizacyjno - prawnej w realizacji naszego przedsięwzięcia.

      GG: Czy jest pan już spokojny o rentowność przedsięwzięcia?

      JS: Według moich kalkulacji Planetobusy powinny stać się rentowne na wiosnę. Ma w tym pomóc dzierżawa powierzchni reklamowej na rzecz różnych firm.

      Ciąg dalszy jutro





      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 3281

      Polecamy

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku